sebastianch sebastianch
1048
BLOG

Bachory z Platformy

sebastianch sebastianch Polityka Obserwuj notkę 11
Nie spodziewałem się, że to powiem, ale przeczytałem dziś w Gazecie Wyborczej znakomitą analizę poparcia dla Platformy Obywatelskiej u tak zwanych "inteligentów". I zgadzam się z tym w stu procentach.
 

Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny magazynu "Liberte" błysnął w dzisiejszym politycznym dodatku. W kilku znakach znakomicie opisał, jak wygląda poparcie środowisk inteligenckich dla Platformy Obywatelskiej.  W tekście czytamy, to o czym dawno już wiemy. Największym plusem Platformy w wyborach jest PiS, najlepszym spin-doktorem PO jest Antoni Macierewicz, a bez PiS-u Platforma pewnie już dawno temu przegrałaby wybory. Jażdżewski posze, że "rozpowszechniony jest pogląd, że pryncypialna krytyka Platformy jet szkodliwa. Krytyków postrzega się jako pożytecznich idiotów torujących drogę do władzy Jarosławowi Kaczyńskiemu". I z tym się zgadzam. Ile razy już krytykując PO słyszałem, że jestem za Kaczyńskim. Ile razy skrytykowałem podniesienie VAT, a w odpowiedzi słyszałem, że popieram rozpasany finansowo kościół, że wierzę w teorie Macierewicza. A największy zarzut był taki, że jak nie pójdę głosować na PO, to wygra PiS.

 

 Jażdżewski porównuje partię Tuska do ryzwydrzonego dziecka. "Bezkrytyczne podejście do niesfornego dziecka może stworzyć rozwydrzonego bachora. Polski inteligent patrzy na Platformę i nie rozumie. Jak partia, którą popiera, może robić takie rzeczy. I, jak to inteligent, racjonalizuje. Wmiawia sobie, że to co w PO go brzydzy, to po prostu polityka, która tak wygląda" - pisze autor. Ile razy fani PO wmawiali nam, że podwyżki podatków, niepotrzebne wydatki, to element polityki, z którą wiele wspólnego mają członkowie każdej innej partii. A "afera taśmowa"? Media głównego nurtu dawno zapomniały o tym, co na nich usłyszeliśmy. Dla inteligenta najważniejszym zadaniem PO jest wygrywanie z PiS. Nie ważne jak, ważne by było to skuteczne. Co z tego wynika? Lenistwo Platformersów. Bo skoro wygrali wybory, to zadanie zostało wykonane i nie muszą już nic robić, a ciemny lud zagłosuje, bo przecież cel jest jeden. Jażdżewski kończy swój tekst sentencją mówiącą, że polski inteligent siedzi w siodle i boi się mocniej popędzić konia. Dlatego koń spokojnie się pasię i stoi w miejscu. To prawda. Politycy PO są już zdrowo rozpasani, a ludzie im na to pozwalają. Koń się pasie, a osły wykonują swoje zadanie przy urnach.

sebastianch
O mnie sebastianch

Denerwujący.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka